Attila Valter, Piotr Brożyna, Kamil Małecki, Michał Paluta, Patryk Stosz i Szymon Tracz rozpoczną w czwartek ściganie w chorwackim Istrian Spring Trophy. Na wyścig składa się prolog i trzy etapy.
Tradycyjnie, wyścig rozpocznie się prologiem w Umagu. Kolarze pojadą płaską czasówkę o długości 2 km. W piątek, zawodnicy zmierzą się z etapem z Porec do Labina. Czeka na nich lekko pofałdowana trasa o długości 161 km, która od kilku lat regularnie pojawia się na tym wyścigu. W jej pierwszej części znajduje się podjazd o nachyleniu 6,3% i długości 1,5 km. Meta etapu również znajduje się delikatnym podjeździe. Kluczowy dla losów klasyfikacji generalnej będzie etap sobotni – z Vrsar do Oprtalj, długością zbliżony do tego piątkowego. – Końcowy podjazd pod metę ma 5,5 km i prawie 7% nachylenia i to zapewne on rozstrzygnie klasyfikację generalną – uważa Szymon Tracz, który doskonale zna te rejony Chorwacji. – Rok temu spędziłem tu sporo czasu ze swoim poprzednim zespołem, więc można powiedzieć, że zrobiłem dokładny rekonesans trasy wyścigu – dodaje z uśmiechem zawodnik CCC Development Team. Ostatni, niedzielny etap, o długości 156 km dedykowany będzie sprinterom.
Ubiegłoroczną edycję wyścigu jechał Attila Valter, który w tym roku będzie liderem CCC Development Team na klasyfikację generalną. – Cel na prolog jest jeden: przejechać bez szwanku. Trasa jest krótka, więc nie sądzę, aby pojawiły się tutaj większe różnice w klasyfikacji generalnej – mówi Węgier i zwraca uwagę na pierwszy, pagórkowaty etap wyścigu. – Do mety prowadzi brukowany podjazd. W ubiegłym roku na tym etapie byłem piąty, w tym roku pojedziemy tymi samymi drogami. Chętnie poprawiłbym swój wynik, ale ta trasa pasuje też kilku innym kolarzom z naszej ekipy – Michałowi, Kamilowi czy Patrykowi. Zobaczymy jak ułoży się sytuacja, być może to właśnie któryś z nich będzie tego dnia w lepszej dyspozycji i będziemy pracować na najsilniejszego – wyjaśnia Attila Valter.
Ekipa CCC Development Team zrobiła też rekonesans sobotniego etapu wyścigu. – Dobrze było sobie przypomnieć ten finałowy podjazd, wspinaczka zajmuje tam około 15 minut. On też świetnie pasuje do charakterystyki pozostałych chłopaków z ekipy, więc jesteśmy pozytywnie nastawieni – podsumował Węgier. – Forma jest dobra, motywacja rośnie z każdym dniem, jesteśmy gotowi do ścigania. Patrząc na trasę, uważam, że mamy optymalny skład, który pozwala nam na walkę zarówno na etapach, jak i w klasyfikacji generalnej – mówi Patryk Stosz i dodaje, że dzięki odwołaniu niedzielnego GP Monsere do ścigania w Chorwacji podejdą na większej świeżości.
W tym składzie CCC Development Team ścigała się już w Turcji i to z całkiem przyzwoitym efektem – Patryk Stosz stanął na podium w GP Alanya, a Attila Valter był trzeci w “generalce” Tour of Antalya. – W Chorwacji chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Zarówno ja, jak i pozostali damy z siebie wszystko, aby ten cel zrealizować. Moja dyspozycja jest dobra, jestem zadowolony ze swojej formy w tej części sezonu – powiedział z kolei Piotr Brożyna.