CCC Development Team na Wyścig Solidarności i Olimpijczyków

Tegoroczna edycja Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jest wyjątkowa z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, odbywa się w warunkach pandemii, a po drugie jest ważnym elementem obchodów 40. rocznicy powstania NSZZ Solidarność. Naszą ekipę będą reprezentować – Szymon Tracz, Stanisław Aniołkowski, Damian Papierski, Karol Wawrzyniak i Michał Gałka.

W tym roku wyścig zostanie rozegrany po raz 31. W poprzednich latach odbywał się w czerwcu i tak też miało być tym razem. Pandemia pokrzyżowała jednak plany organizatorom i musieli nie tylko zmienić termin rozegrania etapówki, ale także jej trasę. W tych przedziwnych czasach ważne, że wyścig w ogóle się odbędzie, a krótki rzut oka na listę startową pozwala stwierdzić, że czeka nas wiele emocji. O zwycięstwo powalczy 139 zawodników z 24 ekip reprezentujących 12 krajów. Na starcie zobaczymy siedem polskich drużyn. Przed rokiem triumfował Estończyk Norman Vahtra, który na drugim etapie objął prowadzenie i nie oddał go aż do mety. Ubiegłoroczny etap ze Skarżyska-Kamiennej do Stalowej Woli zakończył się zwycięstwem naszego mistrza Polski, Stanisława Aniołkowskiego.

W tym roku Staszek robi systematyczne postępy. Zdobył tytuł mistrza Polski, a ostatnio wygrał Bałtyk-Karkonosze Tour, gdzie poradził sobie w trudnym górskim terenie. Jeżeli przetrwa także beskidzkie hopki powinien być groźny. Dobre przygotowanie naszej ekipy potwierdza dyrektor sportowy, Tomasz Brożyna.

– Wyścig Solidarności i Olimpijczyków jest jednym z bardziej prestiżowych w Polsce. Mamy mocny skład i jesteśmy bardzo zmotywowani. Będziemy celować w wygranie etapu, ale jeśli wyścig ułoży się po naszej myśli, to spróbujemy powalczyć w klasyfikacji generalnej. Zapowiada się mocne ściganie i wiele emocji dla kibiców. Na wstępnej liście startowej jest wiele bardzo mocnych ekip, a to gwarantuje wysoki poziom sportowy – mówi Tomasz Brożyna.

W składzie naszej ekipy jest Szymon Tracz, który miał dość pechowy początek sezonu. Teraz zapewnia, że wraz z kolegami jest bardzo zmotywowany. Tym mocniej, że dla niego będzie to debiut w tym wyścigu.

– Po raz pierwszy wezmę udział w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Do przejechania będziemy mieć cztery etapy, z czego pierwsze trzy będą miały w swoim menu kilka ,,górek”, ale w połowie dystansu. Myślę, że później grupki będą się zjeżdżały i na metę będzie przyjeżdżać duża grupa. Ostatni etap jest natomiast dość płaski. Na ten wyścig mamy mocny skład, w którym jest znakomity sprinter. Każdy z nas jest w świetnej dyspozycji i bardzo zmotywowany. Na pewno damy z siebie wszystko i będziemy walczyć do końca – deklaruje Szymon.

WYŚCIG SOLIDARNOŚCI I OLIMPIJCZYKÓW – 9-12.09.2020

ETAP I

NISKO-SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI, 9.09., 172,9 KM

Tegoroczna edycja wyścigu rozpocznie się w Nisku. Stamtąd kolarze wyruszą na trasę, której meta znajduje się w Sędziszowie Małopolskim. Przejadą między innymi przez Kolbuszową. W sumie pokonają 176 kilometrów. Po drodze zaliczą między innymi trzy premie górskie.

 ETAP II

KROSNO-NOWY SĄCZ, 10.09., 160,1 KM

Ten etap to będzie test dla specjalistów od jazdy górskiej. Na liczącej 160 kilometrów trasie znajdują się aż cztery premie górskie. Kolarze będą podjeżdżać pod Ropską Górę i Dębowiec. Można w ciemno obstawiać, że na trasie wiodącej z Krosna do Nowego Sącza będzie się sporo działo, a rozstrzygnięcia jakie zapadną będą miały znaczący wpływ na końcową klasyfikację.

 ETAP III

SUCHA BESKIDZKA-JAWORZNO, 11.09, 160,6 KM

Kolarze rozpoczną ściganie w Beskidach, a zakończą je na Śląsku, w Jaworznie. Trasa jest zróżnicowana, są na niej zarówno odcinki płaskie, jak i podjazdy. Premia górska pod Kocierzą na pewno da się we znaki zawodnikom. Zapowiada się bardzo ciekawe ściganie, zapewne nie zabraknie prób rozerwania peletonu.

ETAP IV

KIELCE-ŁÓDŹ, 12.09., 200 KM

Kończący rywalizację etap jest najdłuższy ze wszystkich, ale też dość płaski, co nie oznacza, że o udane ucieczki będzie trudno, bo są też podjazdy – między innymi do Zamku w Chęcinach. Peleton zakończy ściganie w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej, a po drodze będą jeszcze lotne premie we Włoszczowej.