– Chciałem bardzo podziękować ekipie, że wyraziła zgodę na mój strat w tych mistrzostwach. Dałem z siebie wszystko, a sił starczyło na 9. miejsce – powiedział po Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym Michał Paluta. Zawody wygrał Marek Konwa.
– Mimo iż byłem daleko ustawiony na starcie, bardzo dobrze rozpocząłem ten wyścig, szybko udało mi osiągnąć 5 – 6 pozycję. Kiedy byłem w okolicach trzeciej pozycji, musiałem zmienić rower w boksie. Wtedy dość niefortunnie zczepiłem się rowerem z innym zawodnikiem- opowiada Michał Paluta. To spowodowało, że kolarz spadł na 8. pozycję. W dalszej części wyścigu Paluta miał jeszcze dwa defekty spowodowane wszechobecnym błotem.
– Przez całą noc padało, trasa była ekstremalnie rozjechana i błotnista, warunki idealne dla typowych przełajowców. Największe różnice tworzyły się na odcinkach, gdzie trzeba było biec. Ja świetnie przepracowałem grudzień, ale mój plan treningowy układany jest pod szosę, więc musiałem uznać wyższość kolegów przełajowców w tym aspekcie – wyjaśnia Paluta, który na start w Mistrzostwach Polski zdecydował się na początku stycznia. Typowe treningi przełajowe miał więc szansę zrobić w ubiegłym tygodniu.
– Dałem z siebie wszystko, do samego końca starałem się niwelować różnice, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Sił starczyło na 9. miejsce – dodał Paluta, któremu bardzo zależało na tym, aby wziąć udział w tych mistrzostwach. – Jestem bardzo wdzięczny mojej ekipie za to, że wyraziła zgodę na mój start. Mogłem pojechać w rodzinnym mieście, na trasie wspierali mnie bliscy, to zawsze są niesamowite emocje. Chciałbym też podziękować kibicom, którzy zapewnili niesamowity doping od startu do mety- mówił Paluta. Teraz kolarza ze Strzelec – Krajeńskich czeka podróż do Calpe, gdzie od kilku dni pozostali zawodnicy CCC Development Team przygotowują się do nowego sezonu.