Piotr Brożyna wywalczył 9. miejsce w klasyfikacji generalnej Czech Tour, natomiast Stanisław Aniołkowski zajął trzecie miejsce podczas sobotniego etapu czeskiego wyścigu. Ponadto ekipa CCC Development Team zajęła 6. miejsce w klasyfikacji drużynowej.
– Jesteśmy zadowoleni z występu naszych kolarzy na Czech Tour. Byli aktywni, pokazywali się na każdym etapie, a co najważniejsze potrafili nawiązać rywalizację z worldtourowymi zawodnikami — powiedział Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy CCC Development Team. Wyścig składał się z 4 etapów. Nasi kolarze zmagania rozpoczęli od jazdy drużynowej na czas, w której uplasowali się na czwartym miejscu – tuż za Mitchelton-Scott, Elkov i BORA-hansgrohe.
– Na drugim i trzecim etapie Szymon Tracz i Patryk Stosz zabierali się w odjazdy, gdzie walczyli na górskich premiach. Dodatkowo, sobotni odcinek z Ołomuńca do Unicova zakończyliśmy trzecim miejscem Staśka Aniołkowskiego, który rewelacyjnie poradził sobie na finiszu, wyprzedzając zawodników z worldtourowych ekip — relacjonował dyrektor sportowy. – Natomiast ostatniego dnia drużyna dołożyła wszelkich starań, aby pomóc Piotrkowi Brożynie i wywiązali się z postawionego im zadania. Piotrek w końcówce znalazł się w niewielkiej grupce z przodu, co pozwoliło mu uplasować się na dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej. Przy takiej obsadzie za przyzwoite uważam też 6. miejsce naszej ekipy w klasyfikacji drużynowej — zakończył Tomasz Brożyna.
Niedzielny, ostatni etap należał do najtrudniejszych, kolarze zmagali się z wieloma podjazdami, a w dodatku toczyła się walka o klasyfikację generalną, przez co od samego startu peleton nadał mocne tempo. – Patryk i Szymon mieli się zabrać w odjazdy, ale pomimo wielu prób, to się nie udało. W ucieczce znaleźli się kolarze z innych drużyn, a w peletonie ekipa pilnowała, abym to ja jechał w jak najlepszym komforcie — opowiadał o ostatnim etapie Piotr Brożyna. – Jechałem spokojnie w środku, nie traciłem energii i właściwie cały etap miałem spokojną głowę. Oczywiście to zasługa chłopaków, którzy bardzo mi pomogli, osłaniali mnie od wiatru, przywozili jedzenie i picie, za co jestem im bardzo wdzięczny — podkreślił Piotrek.
W końcówce przerzedzony peleton podzielił się na kilka grupek, a Piotrek Brożyna znalazł się w pierwszej z nich, gdzie jechało ok. 20 zawodników. – Gdy dojechaliśmy do rund, nie czułem się zmęczony. Bez problemu przejechałem pierwsze dwa okrążenia. Dopiero na ostatnim podjeździe, kiedy to zaatakowało czterech zawodników wraz z liderem wyścigu, poczułem trud trasy w nogach. Próbowałem usiąść na koło Felixowi Großschartnerowi, pojechałem za nimi może z 200 metrów, ale nie dałem rady i zostałem w drugiej grupce — dodał. Ostatecznie Piotrek Brożyna zakończył etap na czternastym miejscu, co dało mu dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej Czech Cycling Tour. – Myślę, że możemy być zadowoleni z tego wyścigu. Przejechaliśmy go bardzo aktywnie i jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia — zakończył Piotr Brożyna.