Weekendowym ściganiem na Węgrzech kolarze CCC Development Team rozpoczynają drugą część sezonu. W składzie na dwie jednodniówki są: Stanisław Aniołkowski, Kamil Małecki, Patryk Stosz, Kacper Walkowiak, Karol Wawrzyniak i Sergio Tu.
– Po Sibiu Cycling Tour i Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków kolarze dostali kilka dni wolnego. Za nimi bardzo intensywna część sezonu. Zawodnicy spisali się znakomicie. Na koncie mamy nie tylko kilka zwycięstw etapowych, ale również wygrane i miejsca na podiach “generalek” wyścigów etapowych. To zasługa Kamila Małeckiego, Attili Valtera, Patryka Stosza, Staśka Aniołkowskiego, Szymona Tracza czy Piotrka Brożyny. Pod koniec czerwca olbrzymią radość sprawił nam Michał Paluta wygrywając wyścig ze startu wspólnego na mistrzostwach Polski. Jesteśmy dumni, że w kolejnych miesiącach to właśnie nasze barwy reprezentować będzie mistrz Polski – mówi Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy CCC Development Team.
– Damian Papierski pokazał swoją moc na mistrzostwach Polski, zdobywając III miejsce w jeździe indywidualnej na czas U-23. Progres zrobili także Piotrek Pękala, Kacper Walkowiak i Karol Wawrzyniak. Na Węgrzech zaczynamy drugą część sezonu i możemy sobie życzyć tego, aby nie była gorsza niż pierwsze pół roku – dodał Tomasz Brożyna i dodaje, że zbliżające się wyścigi będą idealne na przepalenie nogi dla kolarzy po krótkich wakacjach.
Na Węgrzech kolarze CCC Development Team pojadą dwa klasyki. Ich profile są bardzo podobne – to wyścigi płaskie, kończące krótkimi rundami w miastach. Sobotni liczy niecałe 164 km, a niedzielny 171 km. Trasy obu wyścigów wiodą głównie na otwartych terenach, gdzie szyki kolarzom może pokrzyżować wiatr. – Na obu klasykach brakuje cięższych fragmentów. W przypadku takich tras, scenariuszy rozegrania wyścigu jest bardzo dużo. Przeważnie jest tak, że ekipy mające szybkich kolarzy w swoich szeregach będą próbowały doprowadzić do tego, aby przyjechał na finisz przyjechał cały peleton. Jeśli na trasie pojawi się wiatr, peleton może się porwać na rantach, co niektórym drużynom może pokrzyżować plany – mówi Kamil Małecki, który jak wielu kolarzy CCC Development Team miał ostatnio przerwy w startach. – Starałem się wypocząć i zregenerować przed kolejna częścią sezonu. Samopoczucie jest dobre, noga podaje i myślę, że będzie coraz lepsza. Liczę, że między innymi dzięki mojej postawie będziemy widoczni na kolejnych wyścigach – dodaje Kamil Małecki.
– Wyścigi są płaskie więc spodziewamy się wielu ataków i prób odjazdów. Trasy są dość kręte, więc jeśli będzie wiało, trzeba będzie być czujnym na rantach. W zależności od tego, jak potoczą się wyścigi, będziemy próbować rozstrzygnąć je na swoją korzyść. W składzie mamy szybkich i bardzo dobrych zawodników i każdy z nas tak naprawdę będzie mógł walczyć o wygranie – mówi z kolei Stasiek Aniołkowski i zaznacza, że dodatkowym utrudnieniem są końcówki wyścigów rozgrywane na rundach. – Trzeba będzie być mocno skoncentrowanym, by wywalczyć i utrzymać jak najlepsze pozycje – mówi Aniołek, który do ścigania wraca po krótkich wakacjach. – Nie wpłynęło to negatywnie na moją formę. Tak zwane baterie zostały naładowane na kolejne miesiące, w których mam nadzieję powtórzyć sukcesy z pierwszej części sezonu. Jako drużyna, jesteśmy zadowolni z dotychczasowych wyników, lecz nie spoczniemy na laurach a będziemy walczyć o kolejne sukcesy – dodał Stasiek Aniołkowski.