Tomasz Brożyna zdradza plany CCC Development Team na ten sezon

– Formę szykujemy głównie na maj – czerwiec. Wtedy odbywają się ważne dla nas wyścigi między innymi Grody Piastowskie, Bałtyk – Karkonosze, Karpacki Wyścig Kurierów czy mistrzostwa Polski – mówi po pierwszym zgrupowaniu Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy CCC Development Team.

Za CCC Development Team pierwsze tegoroczne zgrupowanie. Zawodnicy spędzili dwa tygodnie w hiszpańskim Calpe. – Jeśli chodzi o przygotowania do sezonu to idziemy bardzo podobnym systemem do tego, jaki obowiązuje w World Tourze. Poza treningami na szosie, kolarze mieli też masaże czy treningi core. Każdy dzień był dokładnie rozplanowany, aby zajęcia połączone z odnową biologiczną przyniosły jak największe korzyści – opowiada dyrektor Brożyna. O komfort zawodników przez 14 dni dbało dwóch fizjoterapeutów, masażysta i dwóch mechaników.

– Obecnie jeszcze widać, że poziom zawodników, którzy są czwarty – piąty rok w zespole różni się od poziomu tych, którzy dopiero co “wyszli z juniora”. Dlatego też pierwsze starty – pojadą kolarze bardziej doświadczeni, którzy już kilka lat spędzili w gronie elity czy w gronie młodzieżowców. Głównym celem dla tych 4 zawodników w tym roku jest przejście do ekipy WT. Który z nich będzie się nadawał – to pokaże sezon – wyjaśnia Tomasz Brożyna. Młodsi kolarze wejdą w sezon trochę później – będą mieli trochę dłuższy okres przygotowania do pierwszych startów. – Stopniowo i z głową planujemy ich starty, żeby to przejście z juniora do młodzieżowca nie było drastyczne i za mocne. Istotne jest dla nas również to, aby kolarze mogli się pochwalić nie tylko świetną formą, ale też i wykształceniem – dodaje Brożyna.

Dlatego wpływ na kalendarz niektórych zawodników będą mieć też… terminy matur. Wyścigi docelowe ekipy planowane są na maj – czerwiec. Wtedy w kalendarzuznajdą się m.in. CCC Tour Grody Piastowskie, Bałtyk – Karkonosze, Karpacki Wyścig Kurierów, mistrzostwa Polski czy też wyścig Szlakiem Walk Majora Hubala. Ostatnie starty ekipa CCC Development Team planuje na październik. – Oczywiście głównym celem ekipy jest przygotowanie zawodników do jazdy w ekipie World Tourowej, niemniej jednak liczymy na zwycięstwa i z każdej wygranej będziemy się cieszyć – zaznacza Tomasz Brożyna.

– Pierwsze zgrupowanie przebiegło lepiej niż myślałem. Przede wszystkim – nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu profesjonalizmu. I dotyczyło to wszystkich aspektów – zarówno tych związanych z treningami, odnową biologiczną, jak i tych związanych ze sprzętem – mówi Attila Valter, zawodnik CCC Development Team.

Najlepszy Węgier U-23 podkreśla jeszcze jeden istotny aspekt zgrupowania. – Czułem, że jesteśmy drużyną. Były sporo ciężkiej pracy, ale też bardzo dużo śmiechu, a to sprawiało, że czas płynął nam szybciej – wyjaśnia Valter. Kolarz dodaje, że chyba nigdy nie był w tak dobrej formie już w styczniu. – Bardzo duży progres zawdzięczam naszym fizjoterapeutom i ich zestawom ćwiczeń core – dodaje Węgier.

Niektórzy zawodnicy, jak na przykład Piotr Pękala pierwszy raz przyjechali do Calpe. –Trenowanie tutaj to olbrzymia przyjemność. Jest mnóstwo tras w każdym terenie, odpowiednia pogoda. Na kawę można zatrzymać się w specjalnych kawiarniach dla kolarzy – nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem. Gdy wychodzimy na rower mamy wszystko naszykowane i podpisane, tak samo jest po powrocie. Pozostaje mi tylko zejść punktualnie, reszty pilnują chłopaki z obsługi. To daje duży komfort i motywację do ciężkiej pracy – podkreśla Pękala.

Zawodnik zaznacza także, że bardzo cenna jest dla niego wiedza z zakresu treningów core, jaką przekazywali fizjoterapeuci. Ich praca zaskoczyła go pozytywnie również z innego powodu – chodzi o rodzaje terapii, jakie stosowali.- Nie miałem w przeszłości suchego igłowania czy terapii Indiba. To dla mnie coś nowego – mówi Piotr Pękala.

Teraz zawodnicy na kilkanaście dni wrócą do domów. Na początku lutego wyjadą do Turcji. Tam czeka ich kolejne zgrupowanie, a także pierwsze w tym sezonie wyścigi – dwie “jednodniówki” i składający się z kilku etapów Tour of Antalya.

Michał Paluta 9. w Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym

– Chciałem bardzo podziękować ekipie, że wyraziła zgodę na mój strat w tych mistrzostwach. Dałem z siebie wszystko, a sił starczyło na 9. miejsce – powiedział po Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym Michał Paluta. Zawody wygrał Marek Konwa.

– Mimo iż byłem daleko ustawiony na starcie, bardzo dobrze rozpocząłem ten wyścig, szybko udało mi osiągnąć 5 – 6 pozycję. Kiedy byłem w okolicach trzeciej pozycji, musiałem zmienić rower w boksie. Wtedy dość niefortunnie zczepiłem się rowerem z innym zawodnikiem- opowiada Michał Paluta. To spowodowało, że kolarz spadł na 8. pozycję. W dalszej części wyścigu Paluta miał jeszcze dwa defekty spowodowane wszechobecnym błotem.

– Przez całą noc padało, trasa była ekstremalnie rozjechana i błotnista, warunki idealne dla typowych przełajowców. Największe różnice tworzyły się na odcinkach, gdzie trzeba było biec. Ja świetnie przepracowałem grudzień, ale mój plan treningowy układany jest pod szosę, więc musiałem uznać wyższość kolegów przełajowców w tym aspekcie – wyjaśnia Paluta, który na start w Mistrzostwach Polski zdecydował się na początku stycznia. Typowe treningi przełajowe miał więc szansę zrobić w ubiegłym tygodniu.

– Dałem z siebie wszystko, do samego końca starałem się niwelować różnice, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Sił starczyło na 9. miejsce – dodał Paluta, któremu bardzo zależało na tym, aby wziąć udział w tych mistrzostwach. – Jestem bardzo wdzięczny mojej ekipie za to, że wyraziła zgodę na mój start. Mogłem pojechać w rodzinnym mieście, na trasie wspierali mnie bliscy, to zawsze są niesamowite emocje. Chciałbym też podziękować kibicom, którzy zapewnili niesamowity doping od startu do mety- mówił Paluta. Teraz kolarza ze Strzelec – Krajeńskich czeka podróż do Calpe, gdzie od kilku dni pozostali zawodnicy CCC Development Team przygotowują się do nowego sezonu.

CCC Development Team rozpoczyna zgrupowanie w Calpe

Przed 12 zawodnikami CCC Development Team intensywne 14 dni. Czekają ich pierwsze wspólne treningi, podczas których rozpoczną budowanie formy na nadchodzący sezon.

– Calpe to nasze sprawdzone miejsce. Mamy tu przede wszystkim wyśmienite warunki do trenowania – kolarze mogą szlifować jazdę w górach i sprawdzić się na płaskim terenie. Bardzo istotna jest dla nas też baza hotelowa, która gwarantuje właściwe wyżywienie i odpowiednią ilość miejsca na przeprowadzenie masaży oraz dodatkowych treningów siłowych czy core – wyjaśnia Tomasz Brożyna. Dyrektor sportowy CCC Development Team dodaje, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Jeśli chodzi o treningi – będzie indywidualne podejście do każdego zawodnika, uwzględniające momentwejścia w sezon startowy.

Dyrektor Brożyna ma w planach także indywidualne spotkania z kolarzami. – Zależy nam, aby dokładnie omówić cele na nadchodzący sezon oraz przedstawić kalendarz startów na najbliższe miesiące – wyjaśnia. Prawie wszyscy zawodnicy w hiszpańskim Calpe spotkają się 10 stycznia. Wyjątkiem będzie Michał Paluta, który w najbliższy weekend bierze udział w mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym. Paluta do kolegów dołączy w przyszłym tygodniu.

Zawodnicy mieli okazję poznać się na krótkim zgrupowaniu integracyjnym, które odbyło się w listopadzie w Karpaczu. Teraz będą mogli skonfrontować się na szosie. – Będzie to fajne doświadczenie, chętnie nauczę się od kolegów czegoś nowego, co pozwoli mi osiągać lepsze wyniki. Z drugiej strony – z racji na mój staż w ekipie – liczę, że będę mógł się podzielić swoją wiedzą z młodszymi kolarzami – mówi Patryk Stosz, któremu motywacji do treningów nie brakuje. – To będzie wyjątkowy sezon zarówno dla mnie, jak i ekipy. Zależy mi, aby wykorzystać go jak najlepiej, mądrze trenować i osiągać dobre rezultaty na wyścigach – dodaje.

Stosz czuje, że dobrze wykorzystał czas w przerwie zimowej. – Po poprzednim sezonie stopniowo odpuszczałem intensywne treningi, dałem organizmowi czas na regenerację. Po krótkim okresie “leniuchowania” moje ciało same zaczęło się dopominać wysiłku. Zacząłem od codziennych przejażdżek, z czasem przybywały delikatne ćwiczenia, które w odpowiednim momencie stawały się bardziej intensywne – opowiada Stosz, któremu w przygotowaniach nie przeszkadzała nawet polska pogoda. – Jestem tak nastawiony, aby każdego dnia zrobić trening, choćby nie wiem jak brzydko było za oknem. Nie ma że boli, zima to dla nas nie czas na leniuchowanie – dodaje z uśmiechem.

– Z niecierpliwością czekałem na rozpoczęcie tego zgrupowania i wspólne treningi z chłopakami – mówi Karol Wawrzyniak, dla którego będzie to pierwszy sezon w nowej kategorii wiekowej. – Na sezon patrzę bardzo optymistycznie, beż żadnego stresu, bo wiem że w CCC Development Team mam niesamowite warunki do rozwoju. Nic tylko trenować i podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej – dodaje z uśmiechem Wawrzyniak.