CCC Development Team na Karpacki Wyścig Kurierów

Już jutro w Tarnowie rozpocznie się jubileuszowa, 45. edycja Karpackiego Wyścigu Kurierów. Mocno okrojona ze względu na epidemię koronawirusa. Naszą ekipę w tym wyścigu będą reprezentować – Michał Gałka, Kacper Walkowiak, Michał Jaskot, Karol Wawrzyniak oraz Piotr Pękala.

Od reaktywacji w 2009 roku Karpacki Wyścig Kurierów jest jednym z najważniejszych w Europie Środkowo-Wschodniej wyścigów dla orlików. Tegoroczna edycja dotychczas kilkudniowej imprezy zostanie okrojona do jednego etapu, ale nie oznacza to, że zabraknie emocji. Wręcz przeciwnie, swój start zapowiedzieli zawodnicy z 10 krajów. Będzie więc mnóstwo emocji i zacięta walka.

Organizatorzy przygotowali bardzo wymagającą trasę o długości blisko 170 kilometrów. Znajdują się na niej dwie premie lotne oraz siedem premii górskich. Łączne przewyższenie na trasie to 2150 metrów.

Karpacki Wyścig Kurierów jest organizowany w celu uczczenia pamięci Wiesława Felczaka, postaci wielce zasłużonej dla historii Polski. To właśnie on zainicjował w czasie II wojny światowej utworzenie sztafety łącznościowej, dzięki której możliwe było utrzymanie komunikacji pomiędzy Warszawą a Budapesztem. Regularnie raz w miesiącu przekazywano pocztę. Trasa była podzielona na pięć odcinków obsługiwanych przez kurierów. Jednym z nich był sam Felczak. Po zakończeniu wojny Felczak wyruszył do Londynu, aby przekazać Polskiemu Rządowi na Uchodźctwie informacje o okolicznościach likwidacji Polskiego Państwa Podziemnego.

– Damy z siebie wszystko. Jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy walczyć o jak najlepsze lokaty – deklarują nasi zawodnicy.

Karpacki Wyścig Kurierów – 31.08.2020

Dyrektor sportowy: Tomasz Brożyna

Skład: Michał Gałka, Kacper Walkowiak, Michał Jaskot, Karol Wawrzyniak oraz Piotr Pękala.

CCC Development Team na Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski

Wysowa Zdrój – znana z ujęć wód mineralnych miejscowość uzdrowiskowa w Beskidzie Niskim będzie jutro gościć kolarzy walczących o tytuł górskiego szosowego mistrza Polski. CCC Development Team będą reprezentować – Stanisław Aniołkowski, Michał Gałka, Michał Jaskot, Karol Wawrzyniak oraz Kacper Walkowiak.

Na trasę kolarze rywalizujący w kategorii „elita” oraz „orlik” wyruszą o 10. Będą mieli do pokonania 6 rund. Każda z nich ma długość 25 kilometrów.

Runda jest usłana licznymi podjazdami oraz zjazdami. Płaskich odcinków jest na niej jak na lekarstwo. Nikogo to nie dziwi wszak to górskie szosowe mistrzostwa Polski. Wyścig ma wyłonić najlepszego górala w naszym kraju. Suma przewyższeń na odcinku 145 kilometrów wynosi 2800 metrów. W ciemno można obstawiać, że prób rozerwania peletonu będzie bez liku, a do mety na czele dojadą wyłącznie najmocniejsi. Oczywiście liczymy na to, że w tym gronie znajdą się nasi zawodnicy, choć w mistrzostwach wystąpimy w zaledwie pięcioosobowym składzie.

– Trójka naszych zawodników brała udział w Mistrzostwach Europy, stąd też nasz skład osobowy w Wysowej będzie okrojony. Mamy spokojne głowy, bo ostatnie mistrzostwa Polski pokazały, że jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji. Na tego typu imprezach zawsze za cel stawiamy sobie walkę o medale i tak tez jest tym razem – mówi nam Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy naszej ekipy.

Sobotni start w Wysowej będzie pierwszym dla Staszka Aniołkowskiego po zakończonych zwycięstwem mistrzostwach Polski w Kazimierzy Wielkiej.

– Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Damy z siebie wszystko. Jeśli chodzi o mnie, to na pewno nie będę faworytem. Profil trasy bardziej odpowiada typowym góralom. Będzie trudno, bo przyjechaliśmy w pięcioosobowym składzie, a pozostałe ekipy będą liczniej reprezentowane. Jesteśmy bojowo nastawieni, zobaczymy jak będzie. Zapowiada się ciekawe ściganie – mówi nasz mistrz Polski.

Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski – 29.08.2020

Dyrektor sportowy: Tomasz Brożyna

Skład: Stanisław Aniołkowski, Michał Gałka, Michał Jaskot, Karol Wawrzyniak oraz Kacper Walkowiak.

 

 

 

 

Czwórka naszych kolarzy startuje jutro na Mistrzostwach Starego Kontynentu

Jutro na Mistrzostwach Europy w kolarstwie szosowym wyścig ze startu wspólnego orlików. W sześcioosobowej reprezentacji Polski mamy trójkę kolarzy z naszej ekipy – Damiana Papierskiego, Szymona Krawczyka oraz Piotrka Pękalę. Czechy będzie reprezentował czwarty z naszych kolarzy – Petr Kelemen.

Start jutrzejszego wyścigu zaplanowano na godzinę 9. Kolarze będą mieli do pokonania 10 rund. Długość jednej to 13 kilometrów i 650 metrów. Łącznie pokonają 136,5 kilometra. Suma przewyższeń na całej trasie wynosi 1950 metrów. Na krętej trasie usytuowanych jest kilka podjazdów, a najdłuższy z nich – Côte du Lézot ma długość 1400 metrów i średnie nachylenie 3,9%, natomiast maksymalne 19%. Ukształtowanie trasy pozwala śmiało obstawiać, że w trakcie wyścigu zawodnicy będą podejmować wiele prób rozerwania peletonu. O trasę oraz plan na jutrzejszy wyścig zapytaliśmy naszych reprezentantów.

Szymon Krawczyk

– Jesteśmy bojowo nastawieni, mamy silny skład. Runda, na której zostanie rozegrany wyścig mi osobiście odpowiada. Dobrze się na niej czuję. Postaramy się uzyskać jak najlepszy wynik podczas wyścigu. Jestem dobrej myśli.

Damian Papierski

Nastroje w drużynie przed startem są dobre. Wynika to z dobrego przygotowania. Będziemy chcieli wraz z chłopakami z kadry pokazać się z jak najlepszej strony. Trasa wyścigu jest pofałdowana i prowadzi wąskimi drogami, więc myślę, że kluczowe będzie to, aby jechać z przodu i być uważnym.

Piotrek Pękala

Na rundzie czwartkowego wyścigu mamy kilka krótkich podjazdów, dodatkowo momentami jest dość kręto, gdzie przy wysokim tempie w wyścigu elity peleton mocno się naciągał. Wyścig nie będzie długi, zaplanowane jest 10 rund po 13,6 km, więc od początku będziemy musieli być czujni i w stu procentach skoncentrowani. Wyścigi orlików różnią się od tych w kategorii elity, zazwyczaj ściganie jest bardziej dynamiczne i nerwowe, nie można pozwolić sobie na rozluźnienie  i od startu do mety trzeba być czujnym.

 

Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym – Busko Zdrój, Kazimierza Wielka

Złoty „Aniołek”, złoty „Krawiec”, złota ekipa

Przeżyliśmy dziś piękny dzień w Kazimierzy Wielkiej. Stanisław Aniołkowski po efektownym finiszu będącym zwieńczeniem doskonałej pracy całego zespołu z rękoma uniesionymi w geście triumfu minął linię mety. Złoty medal zdobył także w kategorii U23, Szymon Krawczyk.

Dla Szymona był to drugi złoty krążek, bo wcześniej, w czwartek był także bezkonkurencyjny w jeździe indywidualnej na czas. Dziś przez ponad 30 kilometrów samotnie uciekał, aż w końcu dopadł go peleton. Wyścig był bardzo ciekawy. Od samego początku tempo było intensywne, a prób rozerwania peletonu bez liku. W końcówce wydawało się, że jedna z nich, w wykonaniu Kamila Małeckiego z CCC Team zakończy się powodzeniem. Jednak także jemu nie udało się dojechać do mety. W końcówce świetną robotę wykonała pomarańczowa grupa, czyli ósemka naszych kolarzy wraz z zawodnikami z CCC Team. Finisz w wykonaniu „Aniołka” to był majstersztyk świadczący o tym, że nasz zawodnik był dziś zdecydowanie najsilniejszy.

– Byłem skoncentrowany od startu aż do mety. Ani przez chwilę nie wątpiłem w to, że mogę wygrać. Czułem się bardzo dobrze. Czekałem na ten dzień od początku kariery. Dziś spełniło się moje wielkie sportowe marzenie. Jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję chłopakom za pomoc, wykonali kawał świetnej roboty. Mówiłem przed mistrzostwami, że jako ekipa prezentujemy wysoki poziom i zwycięstwa przyjdą. Potrzeba tylko cierpliwości. Bardzo dziękuję całej obsłudze, dyrektorom sportowym, a przede wszystkim naszemu sponsorowi, firmie CCC. Wiem, że przeżywa ona trudny okres, a mimo to mieliśmy zapewnione wszystko czego potrzebowaliśmy. Sponsor się od nas nie odwrócił. Dziękuję mu za to.  Jestem przeszczęśliwy – skomentował na gorąco świeżo upieczony mistrz Polski.

– Wyścig od początku układał się po naszej myśl. Nie było takiej sytuacji, że musieliśmy gonić przeciwników. Ja od samego początku starałem się jechać bardzo aktywnie. Naszym celem numer jeden była koszulka Mistrza Polski w Elicie, i ten cel udało się osiągnąć Stasiowi Aniołkowskiemu. Jesteśmy bardzo zadowleni. Ogromne brawa należą się całej ekipie, każdy dołożył do tego ciegiełkę. Oczywiście wielkie podziękowania do naszego sponsora firmy CCC – dodał Szymon Krawczyk.

Dziś od rana w Kazimierzy Wielkiej padał deszcz i niewiele wskazywało na to, że się wypogodzi. Popołudniem świeciło piękne słońce. Oświetlało ozłocone twarze dwóch bohaterów naszej ekipy – Stanisława Aniołkowskiego i Szymona Krawczyka oraz wszystkich pozostałych zawodników i obsługi, bo sukces w kolarstwie zawsze jest wypadkową pracy wielu ludzi. Dziś była to mistrzowska praca.

Konrad Kaptur

 

 

 

 

Jedna koszulka, wielu chętnych

Jeszcze dziś Michał Paluta, który przed rokiem reprezentował naszą ekipę, może z dumą nosić koszulkę mistrza Polski. Być może będzie miał ten zaszczyt także przez kolejny rok. Aby tak się stało musiałby wygrać jutrzejszy wyścig ze startu wspólnego, który odbędzie się w Kazimierzy Wielkiej.

Problem w tym, że każdy z uczestników jutrzejszego wyścigu zrobi wszystko, by to właśnie jemu przypadła w udziale koszulka mistrza Polski. Konkurencja jest spora, co nie dziwi, bo gra idzie o prestiż i szacunek peletonu.

Nasza ekipa jest gotowa do walki o najwyższe cele.

– Celujemy w medale. Podczas wyścigów o mistrzostwo Polski największe znaczenie ma utrzymanie koncentracji od startu do mety. Nie można sobie pozwolić na rozprężenie – mówi Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy naszej ekipy.

W czwartek w jeździe indywidualnej na czas w kategorii U23 Szymon Krawczyk wywalczył złoty medal, a Damian Papierski, który będzie reprezentował nasz kraj na rozpoczynających się w poniedziałek mistrzostwach Europy, zdobył medal brązowy.

Teraz czas na wyścig ze startu wspólnego.

– Jutro przed naszymi zawodnikami wyścig ze startu wspólnego. To będzie naprawdę ostre ściganie, trasa jest selektywna, wymagająca. Na przeważającej większości jest wąsko, ma też dużo podjazdów, zakrętów. Płaskiego terenu jest bardzo niewiele. To wszystko sprzyja ucieczkom, których spodziewam się sporo w trakcie wyścigu. Jesteśmy gotowi na różne sytuacje, a naszym celem jest mistrzostwo Polski zarówno w elicie jak i w orlikach – deklaruje Robert Krajewski, prezes i dyrektor sportowy naszej ekipy.

Kolarze będą mieli jutro do pokonania osiem rund. Każda ma długość 24,5 kilometra i znajduje się na niej 278 metrów przewyższeń, co oznacza, że w sumie kolarze pokonają ponad 2200 metrów przewyższeń.

– Trasa jest bardzo interwałowa, terenu płaskiego na rundzie jest bardzo mało, do tego dużo zakrętów i wąskie drogi, co zawsze sprzyja uciekinierom. Musimy być gotowi na wiele scenariuszy, ale wątpię, aby do mety dojechała duża grupa. Wszyscy jesteśmy bojowo nastawieni i gotowi na ciężkie ściganie – mówi Piotrek Pękala.

– Dzisiaj wybraliśmy się na rekonesans rundy tegorocznych Mistrzostw Polski. Fragmenty tej trasy pojawiały się już w ubiegłych latach podczas wyścigu Majora Hubala. Drogi praktycznie cały czas są wąskie, kręte z krótkimi podjazdami, więc można spodziewać się bardzo dynamicznego wyścigu i wielu prób odjazdów. Ostatnio wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy i na pewno postaramy się to wykorzystać w jutrzejszym wyścigu. Na ten moment prognoza pogody przewiduje opady deszczu, ale zobaczymy jaki widok za oknami ujrzymy rano. Będziemy gotowi do walki, niezależnie od warunków atmosferycznych – kończy Kacper Walkowiak.

Start jutrzejszego wyścigu przewidziany jest na godzinę 11:30.

Naszą ekipę będą reprezentować – Stanisław Aniołkowski, Kacper Walkowiak, Piotrek Pękala, Michał Jaskot, Michał Gałka, Dominik Górak, Karol Wawrzyniak oraz Szymon Krawczyk.

Bardzo dobry dzień dla naszej ekipy

Trzy medale w trzech kolorach – tak wygląda dorobek naszych kolarzy podczas mistrzostw krajowych w kategorii U23. Szymon Krawczyk zdobył złoty medal w Mistrzostwach Polski w jeździe indywidualnej na czas, Damian Papierski wywalczył brązowy medal, a Petr Kelemen zdobył srebro podczas Mistrzostw Czech.

 

Szymon Krawczyk wyruszył na trasę jako ostatni zawodnik z pierwszej grupy. Wykręcił bardzo dobry czas – 52:09.88 i przez długi czas utrzymywał się na prowadzeniu. Lepsi okazali się tylko główni faworyci do wygranej w kategorii elita. W kategorii U23 Szymon nie miał sobie równych. Drugiego na mecie Filipa Maciejuka z Leopard Pro Cyclig wyprzedził o 17 sekund. Na trzecim stopniu podium stanął drugi z naszych zawodników Damian Papierski, który uzyskał czas 53:44.88. Szósty był Michał Gałka z czasem 54:49.33, Dominik Górak z czasem 56:33.24 był 13. Szymon Tracz nie ukończył dzisiejszej czasówki. Nasz zawodnik stracił przytomność około trzy kilometry przed metą. Został przewieziony do szpitala. Na szczęście szybko odzyskał przytomność.

W Czechach, Petr Kelemen zajął drugie miejsce ustępując jedynie Jakubowi Otrubie, od którego miał gorszy czas o 52 sekundy na 40-kilometrowej trasie. Nasz zawodnik uzyskał czas 48:13.

Oto co powiedzieli nasi medaliści:

Szymon Krawczyk

– Wiedziałem że na Mistrzostwach Polski stać mnie na dobry wyniki, starałem się dobrze rozłożyć siły, żeby nie zabrakło w końcówce, zwracałem baczną uwagę na pozycję. Starałem się cały czas utrzymywać jak najlepszą. Osiągnąłem fajny wynik, cieszę się z tytułu mistrzowskiego. To dla mnie bardzo ważne. Chciałbym podziękować całej ekipie, obsłudze, dyrektorom, prezesowi że mieliśmy zapewnione wszystko czego potrzebowaliśmy. Szymonowi Traczowi życzę dużo zdrowia, aby wrócił do nas jak najszybciej.

Damian Papierski

– Przed startem moje nastawienie było dobre, bo wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany. Od samego startu starałem się utrzymywać mocne tempo lecz nie było łatwo. To była długa czasówka, 42 km. Wcześniej nigdy takiej nie jechałem. Jestem zadowolony z wyniku jaki udało mi się uzyskać teraz skupiam się na starcie na Mistrzostwch Europy, które odbędą się już w poniedziałek. Nie mam więc za dużo czasu. Szymonowi traczowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Petr Kelemen

– Jestem naprawdę zadowolony z wyniku, który osiągnąłem. Jestem po trzech trudnych wyścigach etapowych – Dookoła Mazowsza, Sibiu Tour oraz Czech Tour – dlatego czuje już delikatne zmęczenie. 40 kilometrów to najdłuższy dystans czasówki, jaki dotychczas jechałem. Czasu na świętowanie nie ma, bo już jutro jadę do Francji na Mistrzostwa Europy.

 

Fot. mlodaphotography.zenfolio.com

Mistrzostw Polski nadchodzi czas

Od jazdy indywidualnej na czas w Busku Zdrój rozpoczną się jutro Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym. CCC Development Team będzie reprezentować piątka zawodników – Szymon Krawczyk, Michał Gałka, Szymon Tracz, Damian Papierski oraz Dominik Górak.

Nasi kolarze formę na krajowy czempionat budowali podczas zgrupowania w Zieleńcu.

– Wykonaliśmy solidną pracę, która powinna zaprocentować podczas mistrzostw. Podchodzimy do tej imprezy z dużą dozą optymizmu – mówi Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy naszej ekipy.

– Jesteśmy dobrej myśli. Dziś przejechaliśmy trasę. Nasi zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani. W kategorii orlik na pewno naszym celem są medale  – dodaje Robert Krajewski, prezes i dyrektor sportowy ekipy CCC Development Team.

Trasa jutrzejszej jazdy indywidualnej na czas jest delikatnie pofałdowana. Do pokonania jest kilka rond oraz nawrót. Runda ma długość 22 kilometrów. Zawodnicy pokonają ją dwukrotnie. Pierwszy z nich wyruszy na trasę jutro o godzinie 15:30.

Wśród naszych zawodników panuje optymizm połączony z koncentracją.

– Trasa jest dość trudna technicznie. Na początku do pokonania jest kilka zakrętów oraz dwa ronda. Gdy już wyjedziemy poza Busko Zdrój teren jest odkryty, co oznacza, że może ostro wiać. Ostatnio naprawdę ciężko trenowaliśmy pod kątem tego startu. Dlatego jestem pozytywnie nastawiony i w pełni skoncentrowany, aby zaprezentować się jak najlepiej – mówi Szymon Tracz, jeden z naszych zawodników.

– Skupienie od pierwszych do ostatnich metrów to absolutna podstawa na takich zawodach jak Mistrzostwa Polski. Nie można sobie pozwolić choćby na chwilę nieuwagi, dekoncentracji – podkreśla Tomasz Brożyna.

Jazda indywidualna na czas już jutro, a w niedzielę w Kazimierzy Wielkiej w ramach Mistrzostw Polski 2020 wyścig ze startu wspólnego, w Kazimierzy Wielkiej.

Potrzebna pomoc, Julia Kuczała walczy o życie

Ma zaledwie 18 lat. Całe życie przed nią. Niestety straszna choroba może pozbawić ją szansy na to, by cieszyć się tym, co przyniosą kolejne dni. Julia walczy bowiem z potwornym przeciwnikiem – złosliwym gózem mózgu, pineoblastomą.

Zaczęło się od nudności i bólów głowy. Wszyscy myśleli, że to problemy żołądkowe. Niestety okazało się, że źródło cierpienia tkwi gdzie indziej. Bardzo rzadki i bardzo złośliwy nowotwór zaatakował drobne ciało Julii. Nastolatka jednak się nie poddała. Przeszła operację wycięcia guza, poddała się wyczerpującej chemioterapii. To wszystko miało miejsce w ciągu zaledwie kilku miesięcy, bo chorować Julka zaczęła w kwietniu tego roku. Dziewczyna wykazała i nadal wykazuje się ogromnym hartem ducha i niesamowitym charakterem. Postanowiła walczyć, a jej rodzice wspierają ją w tej nierównej walce na miarę swoich możliwości. Skoro Dawid potrafił pokonać Goliata to dlaczego Julka nie ma pokonać raka. Nadzieję na to, że tak się stanie daje historia dwóch dziewczyn ze Stanów Zjednoczonych, rówieśniczek Julii, które po leczeniu u profesora Jonathana Finleya są dziś zdrowe i cieszą się pełnią życia. Jeśli odpowiedź organizmu Julii na podaną chemię nie będzie wystarczająca, konieczne będzie kontynuowanie terapii w USA. Wtedy ratunkiem i szansą powrotu do zdrowia będzie dla Julii seria autologicznych przeszczepów szpiku. Jest to bardzo nowoczesne, bardzo skuteczne, ale również bardzo kosztowne leczenie.

Terapia u profesora Finleya to koszt około 900 tysięcy dolarów.   

Postanowiliśmy opisać historię Julii, bo jej rodzina i ona sama to dobrzy znajomi naszego fizjoterapeuty, Aleksandra Wójcika. Do pomocy nastolatce zaangażowało się duże grono osób, ale wciąż brakuje wiele do zebrania potrzebnej kwoty. Wiemy, że wśród naszych kibiców jest wiele osób dobrej woli, pamiętajmy, dobro zawsze wraca. Chętnym do wsparcia Julii poniżej podajemy szczegóły dotyczące tego, jak to zrobić.

 Julia Kuczała – życie warte miliony:

Jeśli chcesz pomóc Julii w tej trudnej walce, to pamiętaj, że liczy się każda złotówka. Julia Kuczała jest podopieczną Fundacji „ZOBACZ MNIE”.

Wpłaty na jej rzecz prosimy kierować na konto:

Fundacja ZOBACZ MNIE, ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11, 50-069 Wrocław

SANTANDER BANK POLSKA SA: 28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104

Z tytułem wpłaty: „Julia Kuczała”

 

 

CCC Development po Tour of Szeklerland

Trzecie miejsce Stanisława Aniołkowskiego w klasyfikacji generalnej,  koszulka najaktywniejszego, drugie miejsce Szymona Krawczyka  w kategorii U23, trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej i dwa miejsca na podium etapów oraz miejsce na podium prologu – tak wygląda dorobek naszej ekipy na Tour of Szeklerland.

Biorąc pod uwagę fakt, że do Rumunii nasi kolarze pojechali bez typowego specjalisty od jazdy po górach, a tym samym lidera na klasyfikację generalną osiągnięte wyniki trzeba uznać za zadowalające. Z całą pewnością doświadczenia zebrane podczas tego wyścigu przyniosą efekty w przyszłości.

– Udział w tym wyścigu wiele nam dał, zwłaszcza tym młodszym zawodnikom. Zbieramy cenne doświadczenia i jest kwestią czasu kiedy przyjdą zwycięstwa – skomentował po zakończeniu wyścigu Stanisław Aniołkowski, który ma na swoim koncie kilka miejsc na podium w obecnym sezonie, ale nie dane mu było jeszcze stanąć na najwyższym stopniu. Wierzymy, że to nastąpi już wkrótce.

Już za niecałe dwa tygodnie odbędą się Mistrzostwa Polski w kolarstwie. Dla naszych zawodników to najważniejszy start w sezonie i ważne jest, aby ta najlepsza dyspozycja przyszła właśnie na to wydarzenie. Jak najlepszemu przygotowaniu do tej imprezy będzie służyć zgrupowanie w Zieleńcu, które nasi zawodnicy rozpoczynają już dziś.