Petr Kelemen trzeci w czasówce

Drugi etap Wyścigu Dookoła Mazowsza – jazdę indywidualną na czas w trudnych warunkach atmosferycznych przy padającym deszczu wygrał Niemiec, Felix Gross (Reprezentacja Niemiec / Rad-Net Rose Team). Drugi był Adrian Banaszek (Mazowsze Serce Polski), który stracił sekundę do zwycięzcy. Poza Petrem w pierwszej dziesiątce była jeszcze trójka naszych zawodników.

– Bardzo się cieszę, że mogłem stanąć na podium. Trzecie miejsce w jeździe indywidualnej na czas to bardzo dobry start do wyścigu, który dał mi drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Cały zespół solidnie pracował wczoraj i dziś. Myślę, że jesteśmy na dobrej pozycji wyjściowej przed kolejnymi etapami. Zobaczymy jak będzie jutro -powiedział dziś Kelemen.

Czasy i miejsca naszych zawodników

Petr Kelemen – 2:50:42 (3)

Stanisław Aniołkowski – 2:50:67 (4)

Szymon Krawczyk – 2:52:06 (6)

Szymon Tracz – 2:52:19 (7)

Damian Papierski – 2:52:89 (11)

Kacper Walkowiak – 2:53:78 (16)

CCC Development Team na Wyścig Dookoła Mazowsza

Już jutro rozpoczyna się Wyścig Dookoła Mazowsza. Pierwszy po tym, jak w marcu ogłoszono pandemię koronawirusa. Ekipę CCC Development Team będą reprezentować – Kacper Walkowiak, Damian Papierski, Szymon Tracz, Szymon Krawczyk, Stanisław Aniołkowski oraz Petr Kelemen.

Wszyscy są już bardzo spragnieni rywalizacji. Tegoroczny sezon kolarski będzie wyjątkowo krótki. W związku z tym zainteresowanie udziałem w wyścigach organizowanych na terenie Polski jest wyjątkowo duże. W tegorocznej edycji Wyścigu Dookoła Mazowsza weźmie wiele ekip z doskonałymi zawodnikami w składzie. 

Nasi kolarze do startu przygotowywali się podczas tygodniowego zgrupowania w Zieleńcu.

– Ten krótki obóz szybko minął. Wykorzystałem maksymalnie czas. Dopisywała pogoda, więc udało się zrealizować kilka ciężkich jednostek treningowych. Mam nadzieję, że praca wykonana w Zieleńcu zaprocentuje podczas sezonu. W czasie Wyścigu Dookoła Mazowsza będę skupiał się na tym, by jak najlepiej wykonywać swoje zadania i pomagać naszym sprinterom, szczególnie “Aniołkowi”. Sam nastawiam się na jazdę indywidualną na czas – mówi Szymon Tracz, zawodnik naszej ekipy, który weźmie udział w Wyścigu Dookoła Mazowsza.

O formę swoich podopieczny spokojny jest Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy naszej ekipy.

– Wykonaliśmy solidną robotę. Na Wyścig Dookoła Mazowsza wystawiamy najmocniejszy obecnie skład, ze zwycięzcą ubiegłorocznej edycji Stanisławem Aniołkowskim, który jest w dobrej formie. Także nasi pozostali zawodnicy są odpowiednio przygotowani i mają wielki głód ścigania. To będzie ciekawy wyścig. Jego specyfika jest taka, że od samego początku trzeba być uważnym. Liczą się sekundy. Ważne będzie, aby na początku nie stracić za dużo, bo może się okazać, że nie będzie gdzie odrobić tych strat – mówi Tomasz Brożyna.

Stanisław Aniołkowski po raz kolejny przystąpi do rywalizacji z numerem jeden. Tym razem będzie bronił zwycięstwa w klasyfikacji generalnej wywalczonego w ubiegłym roku.

– W 2019 roku też startowałem z “jedynką”. Wówczas jednak odziedziczyłem ją po Szymonie Sajnoku, który w 2018 wygrał wyścig w barwach ekipy CCC. Rok temu wygrałem już samodzielnie i teraz będę bronił koszulki. Na pewno inni zawodnicy będą zwracać na mnie szczególną uwagę. Po zgrupowaniu w Zieleńcu zrobiłem kilka akcentów szybkościowych, aby rozkręcić nogę. Jestem dobrze przygotowany, podobnie jak wszyscy moi koledzy. Mamy mocny skład, każdy z nas może ten wyścig wygrać. Dla nas najważniejsze jest, aby to któryś z nas stanął na najwyższym stopniu podium oraz byśmy wypadli jak najlepiej jako drużyna – kończy “Aniołek”.

ETAP I, TERESIN – TERESIN, 15.07., 168 KM

Na pierwszym etapie tegorocznej edycji Wyścigu Dookoła Mazowsza kolarze będa rywalizować na rundach o długości 21 kilometrów. Trasę wiodącą między innymi przez Dębówkę, Zielonkę, Gaj i Kawęczyn pokonają ośmiokrotnie. Ukształtowanie terenu jest płaskie, więc wydaje się, że najbardziej prawdopodobny jest finisz z peletonu.

II ETAP, WARSZAWA-WARSZAWA, 16.07., 2,4 KM

Obok Toru Wyścigów Konnych na Służewcu o wygraną powalczą specjaliści od jazdy indywidualnej na czas. Ten etap może mieć duże znaczenie w kontekście klasyfikacji generalnej. 

ETAP III, GRODZISK MAZOWIECKI – GRODZISK MAZOWIECKI, 17.07., 170 KM

Tym razem, podobnie jak podczas pierwszego etapu runda będzie miała długość 21 kilometrów. Różnica jest taka, że kolarze pokonają ją siedem razy. Ukształtowanie terenu na tym etapie jest płaskie. Jest tylko jeden delikatny podjazd oraz zjazd. Dlatego też faworytów należy upatrywać wśród specjalistów od sprintu.

ETAP IV, KOZIENICE – KOZIENICE, 18.07., 165 KM

Na kończącym rywalizację etapie kolarze będą walczyć na rundach zdecydowanie dłuższych niż we wcześniejszych dniach. Tym razem pętla będzie liczyć sobie 33 kilometry. Wiedzie przez takie miejscowości jak Maciejowice, Stanisławów czy Sewerynów. Kolarze pokonają ją pięciokrotnie. Trasa jest lekko pofałdowana. Przed rokiem, to właśnie na tym etapie Stanisław Aniołkowski zapewnił sobie wygraną w całym wyścigu. Nie mamy nic przeciwko temu, by podobnie było i tym razem. 

Dyrektor sportowy: Tomasz Brożyna

Skład: Kacper Walkowiak, Damian Papierski, Szymon Tracz, Szymon Krawczyk, Stanisław Aniołkowski, Petr Kelemen.

Jesteśmy gotowi do walki

Wczoraj zakończyło się siedmiodniowe zgrupowanie naszych kolarzy w Zieleńcu. – Zrealizowaliśmy wszystkie założenia treningowe i jesteśmy gotowi, by wrócić na trasy wyścigów – podsumowuje Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy naszej ekipy.

Obóz w Zieleńcu to była pierwsza okazja ku temu, aby kolarze spotkali się wszyscy razem od marca, gdy została ogłoszona pandemia. 

– Trudno było nam funkcjonować bez ścigania, wyjazdów, spędzania czasu razem. Na szczęście to już się skończyło i wracamy do normalnego rytmu wyznaczonego przez treningi, starty w wyścigach, regenerację. Tęskniliśmy za tym, bo to jest nasze życie – mówią zgodnie zawodnicy.

Zgrupowanie było podzielone na dwa trzydniowe mikrocykle treningowe. Każdego dnia odbywał się trening główny na odpowiednio dobranych trasach, których wokół Zieleńca nie brakuje. Poza tym odbywały się indywidualne treningi core, odnowa biologiczna. Była też okazja do tego, aby trochę pobyć ze sobą. To służy budowaniu atmosfery w drużynie, która ma duże znaczenie w kontekście sportowej rywalizacji, która przed nami – mówi Tomasz Brożyna.

– W trakcie zgrupowania mieliśmy trochę szczęścia z pogodą. Pierwszy mikrocykl zrealizowaliśmy bez większych niespodzianek związanych z aurą. Gdy przyszedł dzień przerwy pomiędzy mikrocyklami padało cały dzień. W zasadzie tylko ostatni, wczorajszy trening musieliśmy nieco skrócić ze względu na warunki atmosferyczne. Zgrupowanie dobiegło końca, zawodnicy rozjechali się do swoich domów. Szóstka z nich –  Kacper Walkowiak, Damian Papierskim Szymon Tracz, Szymon Krawczyk, Stanisław Aniołkowski oraz Peter Kelemen – już w środę rozpoczyna udział w Wyścigu Dookoła Mazowsza. Chcemy tam pokazać się z jak najlepszej strony i walczyć o jak najwyższe cele.

Szlifowanie formy w Zieleńcu

Dziś w Zieleńcu rozpocznie się krótkie, siedmiodniowe zgrupowanie, w trakcie którego nasi kolarze będą przygotowywać się do wznowienia sezonu. Pierwszym wyścigiem, w którym wystartuje ekipa CCC Development będzie zaplanowany na 15 lipca Wyścig Dookoła Mazowsza.

Będzie to pierwszy start od marca, kiedy to nasi kolarze wzięli udział w belgijskim klasyku Grote prijs Jean-Pierre Monseré. Potem ogłoszono pandemię i sezon kolarski został zawieszony. To sytuacja bez precedensu i nic dziwnego, że  wszyscy z wielką niecierpliwością oczekują na powrót do ścigania. Zawodnicy są spragnieni rywalizacji, a kibice nie mogą się doczekać emocji towarzyszących wyścigom. 

– W czasie pandemii każdy zawodnik naszej ekipy realizował indywidualne plany treningowe. Wszystkie jednostki treningowe były zapisywane w aplikacji Training Peaks i analizowane na bieżąco – mówi Tomasz Brożyna, dyrektor sportowy CCC Development Team.

Zgrupowanie w Zieleńcu to końcowy etap przygotowań do zbliżającego się wznowienia sezonu kolarskiego w Polsce.

Mamy w planie zrealizować dwa trzydniowe mikrocykle. Każdego dnia w godzinach porannych będzie się odbywał trening główny na odpowiednio dobranych trasach. Obciążenia będą zróżnicowane. Po południu masaż, odnowa biologiczna oraz treningi core. Wszystko dostosowywane indywidualnie do każdego z zawodników – dodaje Brożyna.

Zgrupowanie będzie także doskonałą okazją do tego, by spotkać się po długich miesiącach rozłąki, spędzić wspólnie czas i zbudować odpowiednią atmosferę przed zbliżającymi się startami.

 

Petr ponownie wygrywa

Forma Petra Kelemena jest imponująca. Wczoraj oraz dziś nasz kolarz wygrał wyścig na torze w Prostějov. 

Wzięli w nim udział najlepsi zawodnicy z Czech oraz dwójka Austriaków. Walczono w konkurencji scratch (zawodnicy startują razem, a wygrywa ten, który jako pierwszy przejedzie wyznaczoną liczbę okrążeń) oraz wyścigu punktowym. Obie konkurencje zostały rozegrane dwukrotnie – wczoraj oraz dziś. W wyścigach scratch rywalizowano na dystansie 15 km, a wyścigach punktowych na dystansie 25 km. Pierwszego dnia Petr zwyciężył w formule scratch, a w wyścigu punktowym zajął drugie miejsce. Dziś, w obu konkurencjach, uplasował się na drugim miejscu. W klasyfikacji łącznej nasz zawodnik nie miał sobie równych i zakończył rywalizację na pierwszym miejscu.

Warto podkreślić, że Petr uzyskał imponującą średnią prędkość ze wszystkich konkurencji. Wyniosła ona 50 km/h. Gratulujemy.

Ten sezon będzie inny od wszystkich

Rozmowa z Robertem Krajewskim, prezesem CCC Development Team

Blisko cztery miesiące minęły od ostatniego startu zawodników w Belgii. Co w tym czasie działo się w ekipie CCC Development? 

– Po ogłoszeniu pandemii wszystkie wyścigi zaczęły być odwoływane. Powstała wielka niewiadoma związana z przyszłością drużyny. Ze względu na brak wsparcia finansowego, które spowodowane było zamknięciami wszystkich sklepów naszego sponsora firmy CCC musieliśmy drastycznie obniżyć nasze wydatki włącznie z wypowiedzeniami umów dla naszej obsługi. Kiedy po kilku tygodniach okazało się, że drużyna “dojeździe” sezon do końca zastanawialiśmy się, jak to będzie, czy sezon kolarski ruszy w tym roku, czy jednak ze względu na pandemię żaden z wyścigów się nie odbędzie. Z czasem sytuacja zaczęła się normować, a kalendarz wyścigów na nowo został ustalony przez UCI. Obecnie przygotowujemy się do pierwszych startów, które dla naszego zespołu rozpoczną się w połowie lipca.

– Pana zdaniem jak zmieni się kolarstwo po pandemii. Czy powrót do stanu sprzed jest możliwy? Jeśli tak to jak wiele czasu nam zajmie? 

– Kolarstwo, przynajmniej w tym roku będzie wyglądało inaczej niż w czasach sprzed pandemii, będzie biedniejsze, o zaostrzonym reżimie sanitarnym, bez publiczności, która jest motorem napędowym dla wszystkich zawodników i dla której większość z nichh toczy zaciętą rywalizację o zwycięstwa. Jeżeli chodzi o czas kiedy kolarstwo wróci do stanu sprzed pandemii to nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie mam na ten temat wiedzy i myślę, że niewielu tę wiedzę posiada. Najbardziej znani i doświadczeni profesorowie od chorób zakaźnych nie znają daty zakończenia pandemii, a co dopiero ja. Na chwilę obecną nie myślimy o roku następnym, ale skupiamy się na tym, aby jak najlepiej przygotować naszych zawodników do zbliżających się wyścigów oraz jak najlepiej promować naszych sponsorów. Co będzie w roku następnym, czas pokaże.

– Tak długi rozbrat ze ściganiem to sytuacja wyjątkowa. Cały plan treningowo-startowy został wywrócony do góry nogami. Na szczęście powoli wszystko wraca do normy. Jak wygląda plan treningowo-startowy ekipy?

– Na nieszczęście obecna sytuacja dotknęła cały sport, a nie tylko naszą dyscyplinę. Tak jak w każdym zespole wszystkie plany treningowe i startowe trzeba było skorygować. Na początku pandemii, kiedy obowiązywał zakaz wychodzenia z domów powstawało pytanie, czy sezon w ogóle wróci i czy zawodnicy będą mogli rywalizować podczas wyścigów. Jednak kiedy wszystko zaczęło powracać do “życia” zaczęliśmy na nowo układać plany startowe, choć to w obecnej sytuacji nie jest łatwym zadaniem. Wyścigów jest bardzo mało, a każda drużyna chce jak najszybciej powrócić do ścigania. Na szczęście udało nam się potwierdzić wstępny plan startów, który oczywiście w okresie późniejszym może być lekko skorygowany. Drużyna CCC Development Team rozpocznie sezon już 15 lipca wyścigiem Dookoła Mazowsza, przed którym udamy się na ośmiodniową konsultację do Zieleńca. 

– Wiemy, że firma CCC nie będzie już sponsorowała ekipy na poziomie World Tour oraz kobiecego CCC Liv, co z CCC Development? Jak wyglądają plany dotyczące przyszłości ekipy? 

– Na chwilę obecną finansowanie zapewnia nam firma CCC, a jeżeli chodzi o przyszłość to wszystko powinno wyjaśnić się na przełomie sierpnia/września. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wspólnie z firmą CCC uda się obronić drużynę.

– Czy dziś można powiedzieć coś na temat projektu kolarskiego sygnowanego logiem CCC. Jest możliwy powrót do realizacji tego unikatowego projektu?

– Trochę za wcześnie, aby móc cokolwiek mówić o przyszłości projektu. Jednak według zapewnień spółki CCC projekt szkolenia najmłodszych adeptów kolarstwa ma być zachowany. Natomiast ze względów finansowych może się okazać, że nie będzie on realizowany do rangi World Tour.

– Nigdy wcześniej sezon kolarski nie był tak krótki. Czy w związku z tym możemy przypuszczać, że będzie on wyjątkowo nieprzewidywalny?

– Tak może być, choć nie myślę, aby obecna sytuacja wykreowała nam nowe gwiazdy, które zawojują kolarski świat. Jedno jest pewne, czasu na regenerację po wyścigach nie będzie zbyt wiele i będzie trzeba pójść “ciągiem” przez ten krótki, bardzo intensywny sezon.

– Ekipa CCC Development rozpoczyna ściganie 15 lipca od udziału w Wyścigu Dookoła Mazowsza. Kto będzie liderem na ten wyścig i jakie cele zostaną postawione przed ekipą?

– Planem będzie obrona zwycięstwa z roku poprzedniego, jeżeli chodzi o liderów to na pewno będziemy stawiali na szybkich kolarzy, takich jak Aniołkowski i Krawczyk.

– Kilku zawodników CCC Development ma już za sobą pierwsze starty. Napawają one optymizmem. Widać, że zawodnicy realizowali plany przygotowań do sezonu. Czy to dobry prognostyk przed rozpoczęciem sezonu? 

– Pierwszy i zarazem ostatni wyścig przed pandemią pokazał, że zawodnicy byli dobrze przygotowani do sezonu, który napawał optymizmem. Przy obecnej sytuacji dla większości zawodników zimowy okres przygotowań do sezonu przedłużył się prawie o 5 miesięcy w związku z czym wielką niewiadomą pozostaje w jakiej dyspozycji będą nasi zawodnicy. Tak naprawdę do końca maja w związku z anulowaniem wszystkich wyścigów, żaden z zawodników nie wiedział do czego konkretnie się przygotowuje. Tak naprawdę nikt nie wiedział kiedy i czy w ogóle ruszy sezon kolarski, a przy takich informacjach ciężko celować w konkretny cel.  W chwili obecnej najważniejsze jest to, że znamy termin rozpoczęcia sezonu i na podstawie tego ustaliliśmy wstępny program startów oraz priorytety.

– W drugiej połowie sierpnia w Busku Zdrój odbędą się mistrzostwa Polski. Ekipa CCC Development będzie bronić wywalczonego przed rokiem przez Michała Palutę tytułu mistrzowskiego? W tym roku w składzie są kolarze, którzy mogliby powtórzyć sukces Michała, który dziś ściga się w ekipie WT?

– Wyścig o Mistrzostwo Polski to jest trochę loteria, choć przy tegorocznej konfiguracji trasy o przypadek będzie trudno. Uważam, że mamy zawodników, którzy mogą powalczyć o mistrzowski tytuł. Podobnie było w roku poprzednim, gdzie raczej nikt nie stawiał na naszych zawodników.

– Jakie są główne cele na ten sezon?

– Jak co roku stawiamy przed sobą kilka celów, z których najważniejsze będą dla nas dwa wyścigi – CCC Tour Grody Piastowskie oraz Mistrzostwa Polski. Nie oznacza to jednak, że nie stawiamy innych indywidualnych celów przed naszymi zawodnikami. 

– Czego życzyłby pan sobie u progu tego sezonu innego od wszystkich?

– Sobie oraz wszystkim chciałbym życzyć przede wszystkim zdrowia, bo ono tak naprawdę jest najważniejsze. Na płaszczyźnie kolarskiej życzyć sobie mogę tego, aby nasz zespół przetrwał ten trudny czas i abyśmy mogli dopingować zawodnikach w koszulkach z logiem CCC na kolarskich trasach jeszcze przez wiele lat. 

 

Wyścig o Puchar Marszałka Województwa Mazowieckiego (zdjęcia) Fot. Grzegorz Trzpil (Mazowsze Serce Polski)

“Aniołek” czwarty w Nowym Dworze Mazowieckim

W Wyścigu o Puchar Marszałka Województwa Mazowieckiego wzięła udział czwórka naszych zawodników. Najlepszy z nich okazał się Stanisław Aniołkowski. 

Wyścig był rozgrywany przez dwa dni – 12 i 13 czerwca na torze samochodowym nieopodal lotniska w Modlinie. Na trasie stanęło wielu kolarzy stęsknionych ścigania. Wśród nich znalazła się czwórka naszych zawodników – poza wspomnianymi Aniołkowski, Szymon Krawczyk, Karol Wawrzyniak oraz Damian Papierski. Ścigano się na rundach o długości 3,2 kilometra. Rozegrano dwa wyścigi, a o wynikach w końcowej klasyfikacji decydowała ilość punktów zdobytych na poszczególnych rundach.

Pierwszego dnia “Aniołek” zajął piąte miejsce, Szymon był dziewiąty, a Damian 12. Drugi dzień rywalizacji Stasiek ukończył na czwartym miejscu, Damian był siódmy, a Szymon dziewiąty.

– Mieliśmy okazję ścigać się na torze samochodowym. To była bardzo fajna impreza. Pierwszy dzień dał nam mocno w kość. Temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza, pełne słońce. To zrobiło swoje,  warunki były bardzo trudne. Staraliśmy się być aktywni od początku, choć mieliśmy utrudnione zadanie, bo było nas mniej niż zawodników innych ekip. Drugiego dnia zabrałem się do ucieczki. Niestety wygiął mi się łańcuch i nie za bardzo mogłem finiszować na kolejnych rundach, bo groziło to kraksą. Na cztery rundy do końca duch rywalizacji wziął górę nad zdrowym rozsądkiem i finiszowałem. Łańuch pękł, miałem dużo szczęścia, że się nie wywróciłem. Zostałem bez roweru. Pomogli mechanicy z ekipy Mazowsze Serce Polski, którzy pożyczyli mi rower. Wygrałem  ostatni, podwójnie punktowany finisz. Podsumowując, rozkręciliśmy nogę. Fajnie, że wszystko wraca do normalności. Bardzo cieszę się z tego, że znów mogłem poczuć rywalizację. Wyścigi to jest to za czym tęsknię teraz najbardziej. Wszyscy chcemy wrócić do normalnego rytmu startowego – powiedział nam Stasiek Aniołkowski.

Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Adrian Kurek z ekipy Mazowsze Serce Polski, drugi był Paweł Cieślik z Voster ATS Team, a trzeci Paweł Bernas także z Mazowsza Serce Polski. 

W kategorii U23 na podium stanęła dwójka naszych zawodników – Damian Papierski zajął drugie miejsce, a Szymon Krawczyk był trzeci. Karol Wawrzyniak uplasował się na czwartej pozycji.

Fot. Grzegorz Trzpil (Mazowsze Serce Polski)

Petr Kelemen wygrywa w Il Sano Cup – zdjęcia (fot. Karel Vlček)

Petr Kelemen triumfował w Pucharze Il Sano

Nasz zawodnik nie miał sobie równych w mocno obsadzonym kryterium ulicznym rozgrywanym w Pilznie. W sumie uzbierał 22 punkty, a jego przewaga nad drugim Denisem Rugovacem wyniosła aż 10 punktów.

Kolarze mieli do pokonania 60 okrążeń, w sumie 65 kilometrów. W wyścigu wzięło udział wielu znanych kolarzy, w tym takie tuzy jak Zdenek Stybar z ekipy Deceuninck-Quick. 

– To był bardzo wymagający wyścig. Trudno było jechać bez wsparcia kolegów z drużyny. Traktowałem ten start jako test sprinterski i dobrze mi szło. 15 okrążeń przed końcem zabrałem się do ucieczki z czwórką innych kolarzy. Zebrałem sporo punktów i kontrolowałem przebieg wyścigu. Cieszę się, że wygrałem. To dobry prognostyk przed zbliżającym się sezonem – mówi Petr.

Klasyfikacja końcowa Pucharu Il Sano

  1. Petr Kelemen (22 pkt.) – CCC Development Team
  2. Denis Rugovac (12 pkt.) – AC Sparta Praga
  3. 3. Ondrej Rybin (10 pkt.) – Rafkarna Idea Cycling

Zdjęcie: Karel Vlcek